Kotły mają do siebie to, że służą, a potem się psują. Nie odbiegają więc pod tym względem od wielu innych sprzętów. Po czym jednak poznać, że kocioł się zepsuł? W pewnych sytuacjach nie jest to wcale takie oczywiste. Przyczyny awarii są w stanie być rozmaite, co może utrudniać sprawę. Dokładne rozeznanie się w objawach pozwala jednak odkryć, co tak naprawdę stoi za usterkami urządzenia.
Jednym z najoczywistszych objawów awarii kotła jest po prostu słaba wydajność tego urządzenia. Kiedy dochodzi do takiego zjawiska, to przykładowo trzeba zużyć więcej paliwa, aby uzyskać efekt, który wcześniej dawał się osiągnąć mniejszymi nakładami energetycznymi. Wbrew pozorom taka sytuacja nie wpływa jednak tylko i wyłącznie na wydajność sprzętu. Jest ona również związana z ryzykiem wystąpienia poważniejszych uszkodzeń. Tak więc dobrym sposobem na poradzenie sobie z takim problemem zdecydowanie nie jest dolewanie jeszcze większych ilości paliwa. Zamiast tego trzeba rozwiązać kłopoty u ich źródła. Czyli po prostu najpierw doprowadzić do porządku wszystkie uszkodzone elementy, a następnie zmienić paliwo na takie, które nie będzie psuć kotła.
O tym, że z kotłem dzieje się coś nie tak, daje znać po prostu fakt, iż sprzęt ten nie dogrzewa domu tak jak powinien. Przyczyną takiego stanu rzeczy są nie tylko problemy z paliwem. Powoduje go także chociażby niedopływanie dostatecznych ilości powietrza do kotłowni. Trzeba też powiedzieć, że niestety nie każdy kocioł może funkcjonować w każdym domu. Jego rozmiar powinien być odpowiednio dobrany do powierzchni ogrzewanego obiektu. Poza tym sprawne muszą być wszystkie instalacje centralnego ogrzewania, a także elementy dodatkowe, takie jak wentylator. Zadbać o nie należy już na etapie projektu, natomiast w późniejszych fazach trzeba kontynuować troskliwą opiekę nad kotłem. Dzięki temu urządzenie będzie mogło działać w pełni sprawnie i bezproblemowo ogrzeje dom.